Kolejna zmiana w algorytmie?
W piątek (16.11.2018) na zagranicznych forach internetowych i w serwisach poświęconych SEO, pojawiły się sygnały, że Google wdrożyło kolejne modyfikacje swojego algorytmu. Google oficjalnie nie potwierdziło aktualizacji, ale śledząc informacje zza granicy można przyjąć z dużym prawdopodobieństwem, że w efekcie wprowadzonych (?) zmian, ucierpiały najbardziej serwisy o tematyce:
- medycznej
- edukacyjnej
- związanej z turystyką
Trzy dni (a tyle upłynęło od chwili, w której ogłoszono prawdopodobną aktualizację) to zbyt krótki okres, by potwierdzić znaczące modyfikacje w algorytmie Google. Jednak obserwując strony promowane przez ARTEVIĘ można dojść do wniosku, że ostatni weekend przyniósł zmiany – ale na lepsze. Odnosimy wrażenie, że październikowo/listopadowy „Creepy Update” był aktualizacją nieudaną (ostatnia tego typu, do jakiej Google się przyznało, miała miejsce w ubiegłym roku), a teraz po prostu pracownicy z Krzemowej Doliny zaczęli usuwać z niej błędy. Skąd ten wniosek?
„Creepy Update” spowodował znaczne spadki dla fraz w serwisach o różnej tematyce, bez względu na rodzaj prowadzących do nich odnośników oraz bez względu na to jaki rodzaj treści znajdował się na stronach (skromne, unikalne, rozbudowane czy jeszcze inne). Teraz pozycje zaczęły wracać na swoje miejsca, a nawet rosnąć. Wyjątkami są witryny, o których mowa była wcześniej: edukacja i turystyka (tutaj nie nastąpiły wzrosty, ale nie pogłębiły się też spadki). Strony medyczne, którymi opiekuje się ARTEVIA, nie ucierpiały w ogóle.
Najbliższe dni (być może tygodnie) pokażą czy wyciągnięte przez nas wnioski są słuszne. Na chwilę obecną wydaje się jednak, że faktycznie zmiany, o których w piątek zaczęła donosić branża SEO zza granicy, to efekt „naprawczy” dotyczący „Creepy Update”.